Zaloguj

Wyszukiwarka produktów

Twój koszyk

Twój koszyk jest pusty!

Zwalcz nadwagę bez chemii – zioła wspomagające odchudzanie

Dodane przez w w Czy wiesz, że...
  • Rozmiar czcionki: Większa Mniejsza
  • Przeczytano: 1741
  • 0 komentarze
  • Subskrybuj zmiany
  • Drukuj

Większość osób chciałaby być wiecznie młoda, mieć idealną cerę jak porcelanowa lalka i figurę jak z okładki magazynu.

O ile te dwie pierwsze rzeczy można jedynie spróbować przedłużyć za pomocą odpowiedniej pielęgnacji skóry, to ta ostatnia wydaje się być możliwa do osiągnięcia i utrzymania – oczywiście przy dostatecznej motywacji.

Działanie cudownych pigułek odchudzających, chińskich proszków ściąganych z Internetu i stosowanie drastycznych diet jest dziś powszechnie krytykowane.

To praktyki szkodliwe dla naszego organizmu, które prędzej czy później i tak zaowocują tzw. „efektem jojo”. 

Jednak odpowiednia suplementacja (czyli taka, która nie zamieni naszych organów wewnętrznych w sito) może się okazać dobrym rozwiązaniem dla osób, które chcą zrzucić nadmiar tłuszczyku.

Wiadomo – co naturalne to zdrowe. Dlatego zamiast wydawać niepojęte ilości pieniędzy na specyfiki rodem z laboratorium, warto zainteresować się przyjazną dla naszego zdrowia alternatywą – ziołami wspomagającymi odchudzanie.

Nasiona chia

Nie bez powodu są znane jako „super food”. Zawierają więcej wapnia niż mleko, mają mnóstwo białka, składają się w 25% z błonnika. Mają niezwykłą zdolność do wchłaniania wody, dzięki czemu pomagają utrzymać właściwą gospodarkę hydrolipidową w organizmie.

Zmniejszają uczucie głodu, ponieważ pęcznieją w żołądku i zapewniają uczucie sytości na długi czas. Wytwarzają specyficzny „żel”, który chroni żołądek przed przemianą węglowodanów złożonych w węglowodany proste, a dzięki temu glukoza jest stale uwalniana w równomiernych proporcjach (polecane cukrzykom). Można je dodawać do koktajli, owsianek i kisieli.

Młody jęczmień

Ma wyjątkowe właściwości oczyszczające.

Napój z młodego jęczmienia wspomaga pracę jelit, pomaga pozbyć się toksyn z organizmu, a przy tym wzmocni nasz organizm z pomocą minerałów i witamin (między innymi żelaza, zapobiegającego nieprzyjemnym skurczom mięśni i magnezu). Może mieć lekko przeczyszczające skutki.

Przyczynia się do odkwaszania organizmu, a jego właściwości wpływają na poprawę stanu skóry. Pasuje do warzywnych shake’ów i innych zimnych potraw – gotowanie zabija jego właściwości odżywcze.

Kozieradka

Działa jak naturalny steryd. Reguluje gospodarkę insulinowo-glukozową, kontrolując wyrzuty insuliny do krwi, pobudza syntezę białek.

Przyspiesza procesy metaboliczne. Stosowana przy zaparciach i innych problemach trawiennych. Dodatkowo pobudza przyrost tkanki mięśniowej,  a co za tym idzie przyspiesza odchudzanie – im więcej mięśni, tym szybciej spalamy tłuszcz. Spożywa się ją w postaci sproszkowanej.

Guarana

Jej właściwości są już dobrze znane w świecie kulturystyki – wykazuje działanie termoregulacyjne, co wpływa na intensywność metabolizmu.

Przyspiesza regenerację mięśni po wysiłku fizycznym, a ponadto zwiększa ciśnienie krwi (podobnie jak kofeina) i działa stymulująco na organizm. To naturalny zastrzyk energii. Poprawia kondycję fizyczną i wydolność krążeniową. Ponadto nie uzależnia tak jak inne termogeniki, a jej efekty utrzymują się nawet do 6 godzin po spożyciu. Proszek, otrzymany po rozbiciu nasion guarany w moździerzu zalewa się gorącą wodą, tworząc napar.

Sarsaparilla

To bardzo ciekawa roślina – imituje działanie testosteronu i DHEA, które powodują przyrost tkanki mięśniowej.

Dzięki temu może zastąpić syntetyczne sterydy, które szkodliwie wpływają na nasz organizm, a przy tym nie powoduje żadnych skutków ubocznych (co jest typowe dla środków chemicznych). Działa przeciwzapalnie, stymuluje pobudzenie komórek nerwowych i procesów przemiany materii. Nasila potliwość, a więc przyspiesza wydalanie toksyn z organizmu. Stosowana jest w postaci naparu z liści.

Babka płesznik

Babka płesznik to bogate źródło błonnika, który hamuje nadmierny apetyt (jego zawartość w nasionach to aż 80%!).

Usuwa szkodliwe substancje z osocza, a ponadto jest znakomitym lekiem na zaparcia i wzdęcia, często towarzyszące procesowi odchudzania. Przyjmuje się ją tak, jak nasiona chia – jako dodatek do owsianek, a w formie sproszkowanej do zup, a nawet wypieków.

Jednak mimo tych wszystkich zalet samo picie naparów, jedzenie nasion kilogramami i czekanie z założonymi rękami na cud nie zamieni nas w idoli fitness. Ruch i aktywność fizyczna to podstawa. Filiżanka ziółek na pobudzenie metabolizmu przed porannym biegiem lub siłownią? Czemu nie! W połączeniu z ćwiczeniami na pewno przybliży nas do upragnionego celu.

 

 

Ostatnia modyfikacja w
0
URL Trackback dla tego wpisu na blogu

Komentarze