Pamięć wody a homeopatia
- Rozmiar czcionki: Większa Mniejsza
- Przeczytano: 5543
- 0 komentarze
- Subskrybuj zmiany
- Drukuj
Słyszałeś z pewnością o homeopatii i lekarstwach homeopatycznych. Ten uznawany już obecnie przez medycynę akademicką sposób leczenia wynalazł około 200 lat temu niemiecki lekarz Samuel Hahnemann. Homois – (gr.) – podobny, pathos (gr.) – ból, choroba...
Lek homeopatyczny powstaje poprzez stopniowe rozcieńczanie kolejnych, coraz słabszych roztworów zasadniczego leku w czystej wodzie (np. na zasadzie: 1 porcja leku i 99 porcji wody, później 1 porcja roztworu i 99 porcji wody, i tak dalej). Dokonuje się tego poprzez wstrząsanie (a nie mieszanie!).
Okazuje się, że najwyższe potencjały lecznicze mają leki o najmniejszej zawartości pranalewki w roztworze. Z punktu widzenia fizyki i chemii taki lek składa się praktycznie wyłącznie z wody, ponieważ przy rozcieńczeniach rzędu powyżej 1023 (109 – to miliard) razy w pojedynczej dawce leku zawierającej kilka kropli praktycznie nie ma szans trafić choćby na jedną cząsteczkę aktywnie działającego leku. Dla farmaceuty im lek ma większe stężenie, tym ma większą moc terapeutyczną.
W jaki więc sposób wytłumaczyć skuteczność działania leków homeopatycznych, którymi leczy się wiele chorób, w tym nawet tak trudnych jak schizofrenia? Wyjaśnienie tego kryje się, właśnie w swoistej pamięci wody, której cząsteczki pod wpływem energii cząsteczek pranalewki ustawiają się w określony sposób względem siebie nabywając jako duże molekuły szczególnych właściwości. Nie mamy więc tu do czynienia z mocą działań farmakologicznych, chemicznych, a jedynie z mocą oddziaływań energetycznych, a w zasadzie informacyjnych pranalewki na wodę. Później tak skonstruowany lek homeopatyczny oddziałuje swoją mocą energetyczną z polem energetycznym człowieka, wprowadza informację do struktur wodnych organizmu. Inaczej rzecz biorąc: do naszego organizmu dostarczany jest impuls elektromagnetyczny w postaci odpowiednio zakodowanej matrycy, która „poucza" niejako organizm, jaką drogę wyleczenia wybrać (czyli jak wyrównać zaburzenia energetyczne organizmu). Na zewnątrz objawia się to zazwyczaj wzrostem mocy układu immunologicznego i procesem zdrowienia, choć w przypadku złożonych chorób wyjaśnienie skuteczności leczenia homeopatykami jest ciągle praktycznie niemożliwe. Uczeni skonstruowali wprawdzie na gruncie fizyki kwantowej hipotezę próbującą wyjaśnić, dlaczego woda, z której „wytrząśnięto" całą aktywną substancję, działa leczniczo na żywy organizm, ale ciągle jest to tylko hipoteza. W tym kontekście można zastanawiać się nad właściwościami wody z oczyszczonych ścieków. Woda ta jest z pewnością czysta biologicznie i w dużym stopniu chemicznie (o ile wszystkie procesy oczyszczania funkcjonują bez zakłóceń), ale co zostało zakodowane w pamięci takiej wody?
Jakie są naprawdę jej własności? Czy nie należałoby poddać takiej wody działaniu dodatkowych systemów naprawczych (np. magnetyzowaniu)?
Przygotowano układ jak na rysunku. Pozostawiono go na 36 godzin. Później zamrożono czystą wodę w naczyniu i poddano kryształki lodu badaniom na spektrometrze. Wyniki były szokujące - kryształki czystej wody wykazywały obecność NaCl - przynajmniej takie było widmo spektralne! Badania chemiczne nie wykazywały zaś obecności chlorku sodu w naczyniu z czystą wodą. O co więc chodziło? Sam się już domyślasz, że woda w fiolce przekazała odpowiednią informację o swoim składzie poprzez układ drgań (fal) do naczynia z wodą czystą, która nabyła w ten sposób cechy roztworu NaCl.
Wszystko to, o czym mówiliśmy można przyrównać do dyskietki komputerowej, taśmy magnetofonowej lub CD-rom. Oglądając je nie odróżnisz nośnika czystego od nagranego. Różnica polega na tym, jaka informacja jest nagrana na każdym z nich. Podobnie można „nagrać" informację „na wodę" - ustawić odpowiednio cząsteczki wody względem siebie.Wielu naukowców twierdzi, że medycyną przyszłości stanie się głównie medycyna informacyjna (na jej temat znajdziesz więcej wiadomości w opracowaniu „Biomagnetyzm: cudowna moc w życiu"), a zamiast leków będziemy przyjmować odpowiednio zakodowaną wodę (znacznie wyższy poziom swoistej homeopatii).Zresztą już i dziś stosuje się tzw. esencje energetyczne działające na poziomie informacji, opracowane przez angielskiego lekarza dr Edwarda Bacha i jego następcy, niemieckiego botanika Andreasa Korte, twórcy współczesnej terapii esencjami energetycznymi. Dodajmy, że i w Polsce jest nieliczne grono tego typu terapeutów, wśród których poczesne miejsce zajmuje Zbigniew Pląder („Nieznany Świat" nr 4/2006, „Terapia kwiatem paproci", Ewa Dereń).
Woda posiada pamięć, jest więc w stanie gromadzić i przechowywać informacje.Pójdźmy jeszcze dalej - woda poddaje się wpływom uczuć i stanów świadomości. Tym razem przesadziłem, prawda? To już wydaje się kompletną bzdurą.
Komentarze
-
Najpierw zaloguj się a potem wyślij komentarz